Rys biograficzny św. Alojzego Orione

RYS BIOGRAFICZNY ŚW. ALOJZEGO ORIONE

Alojzy Orione urodził się w małej wiejskiej miejscowości Pontecurone, koło Tortony, w północnych Włoszech, 23 czerwca 1872 r. jako czwarte, najmłodsze dziecko w rodzinie Wiktora Orione, brukarza, i Karoliny, z domu Feltri. Urodził się i wychował w ubóstwie, doświadczając jednocześnie wielkiej niesprawiedliwości społecznej oraz stykając się z różnymi ideologiami, które miały na celu oderwanie ludu od Kościoła i Papieża. Skromne warunki materialne nie pozwoliły na łatwą odpowiedź na głos powołania, który mały Alojzy usłyszał już we wczesnym dzieciństwie. Jego żywy, a nawet gwałtowny charakter sprawił, że już jako 13-letni chłopiec wstępuje do Zakonu Braci Mniejszych (Franciszkanów) w pobliskiej Vogherze. Niestety z powodu ciężkiej choroby musi powrócić do domu. Jego ból niespełnionego powołania trwa krótko, bowiem po kilku miesiącach pracy brukarskiej z ojcem, w październiku 1888 r., Alojzy zostaje przyjęty do salezjańskiego Oratorium na Valdocco, w Turynie.

 

W Turynie poznał osobiście św. Jana Bosko oraz zetknął się z dziełami miłosierdzia św. Józefa Benedykta Cottolengo. Od tych dwóch Świętych zaczerpnął duchowe inspiracje i wpłynęli oni znacząco na kształt jego przyszłego apostolatu. Gorliwość i miłość św. Jana Bosko do wychowania, do wydobywania młodzieży z wielu niebezpieczeństw wycisnęło na Orione znamię troski o dusze młodego człowieka. Mocny rys zaufania Opatrzności Bożej w slużbie chorym i ubogim był jego ideałem przyjętym od św. Józefa Benedykta Cottolengo.

 

Po ukończeniu Oratorium w 1889 r., mimo powszechnego przekonania o jego salezjańskim powołaniu, mając 17 lat, wstępuje do seminarium diecezjalnego w Tortonie.

 

Będąc jeszcze klerykiem, mając niespełna 21 lat, Alojzy rozpoczyna swoją działalność wychowawczą i otwiera 3 lipca 1892 r. pierwsze oratorium świąteczne w Tortonie, wielu przyjmuje to wydarzenie za nieformalny początek istnienia Zgromadzenia zakonnego Małe Dzieło Boskiej Opatrzności. Należy w tym miejscu bardzo mocno podkreślić, że Alojzy Orione na kartach historii Kościoła zapisuje się jako pierwszy i jedyny Kleryk – Założyciel Zgromadzenia. Dopiero po około 3 latach, dnia 13 kwietnia 1895 r. przyjmuje święcenia kapłańskie z rąk miejscowego ordynariusza bpa Igino Bandi, a wraz z nim święcenia kapłańskie przyjęło sześciu uczniów jego kolegium.

 

Spotkanie z chłopcem Mario Ivaldi, który przez swoje zachowanie został wyrzucony z lekcji religii otworzyło oczy Orione na problemy ubogich chłopców, którzy bez opieki wałęsali się na ulicach miasta Tortona. Dla nich otworzył pierwsze oratorium, potem szkołe z internatem, koszary wojskowe zamienił na miejsce spotkania i wzrostu.

 

To były początki jego drogi zawierzenia Opatrzności Bożej. Opatrzność Boża powierzała jego sercu bez granic Dzieła dla maluczkich, odrzuconych, chorych, wyrzutków społeczeństwa – tych wszystkich, których tylko miłość mogła do siebie przygarnąć.

 

Aby realizować swoją miłość do Chrystusa i ubogich Alojzy Orione rozpoczął gromadzić wokół siebie współpracowników, którzy odpowiadając na jego charyzmat, dali początek nowej rodzinie zakonnej Synów Boskiej Opatrzności. Wkrótce obok Kapłanów zrodzili się Pustelnicy oraz Bracia Koadiutorzy, następnie Małe Siostry Misjonarki Miłosierdzia oraz Siostry Sakramentki Niewidome. Do swojego apostolatu miłości zaangażował również licznych świeckich, zarówno Orioński Ruch Świeckich, jak i Orioński Instytut Osób Konsekrowanych. Wspólnie tworzą one Małe Dzieło Boskiej Opatrzności, otwarte na wszystkie stany w Kościele.

 

Swoje dzieło charytatywne oraz swoją gorliwość kapłańską przenosił z jednego na drugi kraniec Włoch. Budował szkoły, wznosił Kościoły a przede wszystkim inwestował w domy dla ubogich i najbardziej potrzebujących, wszystkim głosząc Ewangelię Chrystusa. Jego Dzieło zostało rozpowszechione w Europie, w obu Amerykach – do których odbył dwie podróże misyjne, w latach 1921-1922 oraz 1934-1937 – następnie w Afryce, ostatnio w Europie Wschodniej, na Filipinach, w Jordanii, w Meksyku i innych miejscach.

 

Ksiądz Alojzy Orione „zadziwiał świat” osobistym przykładem życia oddanego bez reszty Bogu i służebną postawą wobec najbiedniejszych, dla których poświęcił wszystko i dla których powołał do życia Małe Dzieło Boskiej Opatrzności.

 

Głębokie pragnienie złożenia ofiary ze swego życia rozbrzmiewa w codziennym życiu św. Alojzego. W tym miejscu należy wspomnieć o wydarzeniu trzęsienia ziemi, które dotknęło rejony Kalabrii i Sycylii, niszcząc doszczętnie miasto, pociągając za sobą tysiące ofiar . Gdy ks. Orione dowiedział się o katastrofie, natychmiast wyruszył z pomocą . Na miejscu katastrofy, w Messynie i Reggio Calbaria, Orione zorganizował pierwszą pomoc i gdy przybyła Misja papieska, przysłana przez Piusa X, zastała tam ks. Orione i pracę dobrze już zorganizowaną. Zaufanie Piusa X sprawiło, że powołał go na Wikariusza generalnego, współpracownika Arcybiskupa Messyny.

 

Papież Jan XXIII dał o Alojzym wymowne świadectwo: „Ksiądz Orione był najbardziej miłującym człowiekiem, jakiego w ogóle znałem. Jego miłość sięgała dalej niż czyjakolwiek, o kim czytałem lub słyszałem, wykraczała poza wszelkie normalne granice. On wierzył, że miłością można zdobyć świat”.

 

Papież Jan Paweł II, podczas kanonizacji ks. Orione zauważył, że „serce tego stratega miłości” nie miało granic, gdyż wypływało z miłości Chrystusa, dodając, iż ten pokorny syn brukarza głosił, że „tylko miłość zbawi świat”.

 

Zmarł „na stojąco”, czyli pełniąc służbę, jak tego sam pragnął, wieczorem 12 marca 1940 r. w Sanremo, gdzie przebywał od 3 dni z powodu poważnego stanu serca. Ostatni telefon z prośbą o schronienie ubogiej kobiety i jego odpowiedź „Tak”, była ostatnim „Tak” dla miłości bliźniego. Następne „Tak” wypowiedział Bogu, o 22.45, oddając Jemu swoją duszę i szepcząc: „Jezu… Jezu… idę…”.

 

Ożywieni duchem św. Alojzego Orione odpowiadajmy każdego dnia na powołanie, aby zdobywać dusze dla Chrystusa . „Pan Jezus daje nam ogromne rzesze ludzi, żeby je zbawić. Jezus cierpi na krzyżu i woła: «Pragnę» (por. J 19,28).”

 

Opracowała:

s. M. Magdalena Wesołowska SMMM