W dwa kolejne popołudnia, po powrocie ze szkoły udałyśmy się na przejażdżki rowerowe: we wtorek na bulwary wiślane, a w środę do Michelina. Dziewczęta nawzajem się wspierały i sobie pomagały w dotarciu do celu wyprawy. Do domu wróciły zmęczone, ale radosne i szczęśliwe.